27.07.2009

6

Wakacje u Jego teściowej. Generalnie ich stosunki nie nadają się na anegdoty, bo zwyczajnie są zbyt dobre. Nie oznacza to jednak, że zawsze wszystko idzie jak po maśle.
Lenimy się nieprzyzwoicie przed telewizorem. Na Polonii odgrzewają "Matki, żony i kochanki", więc Mama zaciekle broni dostępu do pilota. Ja i mąż niestety nieco na tym cierpimy, a ponieważ nie jest to pierwszy raz, moja druga połowa postanawia zawalczyć o swoje. O nasze, może nawet. Podejmuje więc (daremne) próby negocjacji i sugeruje zmianę kanału. Po dłuższej chwili stereo, które mi zaserwowali zaczyna mnie męczyć. Patrzę więc błagalnym wzrokiem na męża i proponuję:
- No daj spokój... Bądź tym... – tu zawieszam głos, bo łapię się w porę, że zaraz przegnę – ...tym, który ustąpi. – kończę zdanie w możliwie najmniej inwazyjny sposób. Ale mąż, jak zawsze, nie zawodzi i dodaje:
- Tym mądrzejszym, tak? Ok.
W ostateczności oglądamy "Matki...".
Przyznać trzeba, że Mateusz Damięcki uroczym dziecięciem był

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz