4.07.2013

125

- Prowadzisz mu kronikę...? - pyta niania syna, patrząc na mnie wyczekująco. Zakurzony blog, rok w plecy, wyrzut na sumieniu, porażka.
- No... nie. - przyznaję, pomijając szczegóły.
- Dlaczego? Błąd!
Wiem, wiem, wiem. Niewybaczalny.
- ...bo, na przykład dzisiaj, mogłabyś zapisać wyjątkowe wydarzenie - twój syn zaczął czytać.

Zbieram koparę z trawnika, sprawca zamieszania niewinnie dłubie łopatką w piaskownicy. Gałąź wierzby smętnie zwisa nad moim ramieniem, obleczonym w jasny żakiet, chociaż termometr oscyluje w okolicach trzydziestej kreski.

- Ale jak czytać? - pytam nader inteligentnie.
- Sylaby. Różne. Przypadkowe. Układam mu klocki z literkami w dwuliterowe sylaby. Czyta wszystko.

---

Miesiąc po napisaniu ostatniej notatki spakowałam rodzinę w samochód i pełnym składem ruszyliśmy na wakacje. Wyjeżdżałam, będąc matką udomowioną, zorientowaną na gotowanie obiadów, spacerowanie i - byle jakie - ale jednak ogarnianie domu. Wyjeżdżałam matką pełnoetatową, planującą drugi etat w bardzo nieodległej przyszłości.
W rezultacie kilku niespodziewanych telefonów, gorącej linii Eger-dom-Eger-praca-Eger-niania, wróciłam jako matka pracująca, matka z teczką pod pachą, matka stukająca obcasem, matka nieobecna. A przynajmniej nie tak obecna, jak przed wakacjami.
Całe spektrum transformacji, nastrojów, reorganizacji i negocjacji - jak w folderze skompresowanym - szybko, dużo, na raz. Minus 3 kilo w tydzień na wadze.
Ale dało się.
Działa.
Raz gorzej, raz lepiej, ale jednak działa.

---

No dobra. Nie działa tak idealnie. Prowadzisz mu kronikę? uświadomiło mi dobitnie ulotność, niepowtarzalność pewnych rzeczy i konieczność pójścia na kompromis; pogodzenia się z tym, że może się nie da wszędzie na pełnym gazie, że koszty są niezaprzeczalne.

5 komentarzy:

  1. Czasami zdrowy egoizm jest wskazany ... niestety w naszym kraju to jest tak, że jak matka w 100% nie poświęca się domowi to zła matka ... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja odnoszę wrażenie, że problemem jest każdy świadomie dokonany przez matkę wybór. Każda samodzielna decyzja kobiety niesie za sobą ryzyko krytyki - bo jak w domu, to leń śmierdzący, a jak pracuje, to wyrodna matka. Nieważne, że każda z tych decyzji najpewniej miała jakieś logiczne uzasadnienie.

      Usuń
  2. Problem w tym, że taka ja, to na przykład bym chciała, żeby mnie za każdą decyzję chwalili. No i kombinuję, i chwalę się swoimi decyzjami jak najwięcej tym, o których wiem, że pochwalą.

    No a wszystkiego mieć nie można. Zawsze w życiu coś ucieka - to o tym, że kobita sama siebie czasem nie chwali.

    OdpowiedzUsuń
  3. 20 year old Systems Administrator II Eleen Simon, hailing from Saint-Sauveur-des-Monts enjoys watching movies like Benji and Beekeeping. Took a trip to Monarch Butterfly Biosphere Reserve and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Roadster. Nasza strona

    OdpowiedzUsuń