16.08.2011

108

- Zapisałaś już syna do przedszkola? – pyta M. Choć niemal w tym samym momencie parska śmiechem, nie da się ukryć, że wcale nie żartuje.
Otóż nie zapisałam. Nonszalancja z mojej strony, zapewne.
Bratanek M., świeżo upieczony trzylatek a od września członek dziecięcej społeczności klubu malucha, dziarsko drepcze między nami, zaglądając od czasu do czasu do parasolki syna.
- Wypuść goo… – prosi mnie o litość dla uwiązanego w uprząż, młodszego kolegi.
- Dać! - wtóruje syn swemu wybawcy. Ten zaś staje w osłupieniu i odkrywczo zakrzykuje:
- On gada!!!



Trzy dni wcześniej, na urodzinach starszego z chłopców, jubilat ze smutkiem w głosie zapytał:
- Ciocia… a lacego on nie gada?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz